- Witam mojego najlepszego wojownika . Jakie są wieści ? - odrzekł męski głos .
- Będąc koło kryjówki . posłyszałem rozmowę dwóch strażników . Przez to dowiedziałem się o ludzkim więźniu , który może mieć coś wspólnego z mieczem Tioki . Postanowiłem uratować tę osobę . Gdy to zrobiłem zawiodłem się tylko na swojej ciężkiej pracy - odpowiedział Marvin .
- Dlaczegóż to ?
- Uratowałem zwykłą dziewczynę , która nie ma za grosz szacunku . Więc z litości zabrałem ją .
- Nie lepiej odwieźć było ją od razu do wioski ludzi ?
- Da mi generał trochę czasu . Mam dziwne przeczucia co do niej .
- Nie pozwalam - Mia usłyszała nagle skrzypnięcie krzesło . Ktoś zaczął chodzić po pokoju . Pewnie generał .
- Ale . . .
- Nie zgadzam się ! Nikomu z poza miasta nie powinniśmy ufać . Wiesz , ze trwa wojna . Może być szpiegiem !
- Raczej nie skoro była więźniem .
- Elfy i tak nie powinny okazywać litości . A zwłaszcza do takich beznadziejnych istot jak ludzie .
- Ludzie nie są beznadziejni . Miałem z nimi styczność !
- Ha mówisz o swojej matce ?
- Nie zamierzam dalej tak prowadzić rozmowy .
- Proszę idź i nie wracaj dopóki nie będziesz naszą ostatnią nadzieją w co wątpię .
- I tak właśnie zrobię . Nie zamierzam tu wracać ! - po chwili drzwi się nagle otworzyły . Myślała , że elfy są takie jak w książkach , ale to tylko mylne informacje . Znów sprawdziła swoje uszy . Jednak to nie iluzja . Mogła być elfem , ale dlaczego ?
Marvin spojrzał na nią z wyrzutem sumienia . By nie budzić niepokoju przysłał towarzyszce telepatyczną wiadomość .
- Musimy uciekać czym prędzej w bezpieczne miejsce . Inaczej złapią nas razem . Wtedy to uwierz będziemy mieli prawdziwe kłopoty . Później ci wszystko wyjaśnię - po czym złapał ją za rękę . Bardzo szybko biegli do wyjścia . Na placu znajdował się Thor , który czekał z anielską cierpliwością . Strażnicy z niepokojem patrzyli na chłopaka . Wiedzieli , że coś się stało dlatego zignorowali jego . Wkrótce dwójka uciekinierów trafiła na parter . Drzwi świeciły bielą a karmelowe ściany co chwilę ukazywały coraz inne obrazy . Ciągną rękę Mii , która starała dotrzymać mu kroku , ale bardziej przypominała worek kartofli .
Smok zauważył przyjaciela z daleka . Dlatego podbiegł do wielkich schodów .
- Dzięki mały -poklepał pupila po ogromnej nodze .
- Mam na niego wsiąść ? - zapytała ze strachem dziewczyna .
- A czemu by nie ? Jakoś ostatnio leciałaś .
- Nie wejdę na . . . - strach ją przerósł . By zaspokoić sytuację zemdlała . Zawsze musiało się coś stać . Dlatego ważne egzaminy były dla niej bardzo trudne jak na szóstkową uczennicę . Chłopak postanowił przywiązać dziewczynę do grzbietu smoka .
Mia czuła jak wiatr szczypie jej policzki . Bała otworzyć oczy . Rozmyślała o swojej rodzinie . Czy trafiła tu przypadkiem ? Z punktu widzenia normalnych ludzi odpowiedź by brzmiała tak . Niestety od zawsze była inna . Dlatego starała się wtapiać w tłum , ale nie za bardzo to jej wychodziło . Miała przyjaciół , a raczej tak sądziła . Nawet rodzice dziwnie na nią patrzyli . Nagle poczuła, że smok zleciał na ziemię . Marvin pstrykną palcami . Mia leżała w powietrzu lecąc za towarzyszem . Nie mogła otworzyć oczu bo wkrótce usnęła .
W ustach poczuła gorzki smak . Powoli otworzyła oczy . Znajdowała się w bibliotece . Poprawiła swoją czarną bokserkę . Wstając poczuła ból na całym ciele . Musiała dość długo spać . Marvina jeszcze nie było . Zaczęła przeglądać półki z książkami . Wzrok spoczął na złotej książce . Gdy ja otworzyła litery same się przestawiły tworząc krótki tekst .
A wtem gdy pokoju nie zaznacie przybędę dając nadzieję . Oto ona , co w nic nie wierzy . Szukaj a znajdziesz świętą broń Tioki z serca twego by Bogów zła pokonać .
Nie mogła rozszyfrować znaczenia tej oto przepowiedni . Na jej nieszczęście Marvin wszedł do pokoju . Mia dynamicznie schowała książka na półkę .
- Lepiej się czujesz ? - zapytał chłopak oparty o ścianę .
- Lepiej się czujesz ? - zapytał chłopak oparty o ścianę .
- Tak . Mam pytanie . O czym mówi przepowiednia o mieczu Tioki
- Mówi o Bogu , który przybędzie do tego świata by ochronić granicę .
- Granicę ?
- Granica rozdziela nasz świat od waszego . Inaczej przez tutejsze demony ludzkość by wyginęła .
- Dlaczego sami nie możecie ochronić i pokonać wrogów ?
- Mówi o Bogu , który przybędzie do tego świata by ochronić granicę .
- Granicę ?
- Granica rozdziela nasz świat od waszego . Inaczej przez tutejsze demony ludzkość by wyginęła .
- Dlaczego sami nie możecie ochronić i pokonać wrogów ?
- To smutne - po chwili jednak zapytała
- Dlaczego am elfie uszy ?
- Nie wiem . Mogę sprawdzić twoją susze ?
- Jak ?
- Po prostu przyłożę rękę do czoła . A co myślałaś ? - powiedział z uśmiechem .
- Nie jestem pewna czy to dobry pomysł Najpierw spotykam prześladowce a potem stukniętego elfa . Czy coś mnie jeszcze dziś zaskoczy ?
- Stukniętego ? Hah . Wszyscy ludzie tacy są ?
- Nie twoja sprawa . Chcę po prostu wrócić do domu .
- Po przekroczeniu granicy nikt nie wie , że istniejesz . Jeżeli jesteś elfem to wrócisz do domu jak dostaniesz licencję pełnosprawnej mocy . Tylko ty możesz przywrócić pamięć swoim bliskim choć to ciężka robota . Bez tego nie masz dokąd wrócić
- Co ? - zapytała przez łzy . Poczuła rękę towarzysza na czole . Sprawdzał kim jest . Nie ma po co żyć .
- Twoja dusza jest biała . To oznacza , że jesteś elfem o ogromnej mocy . Pozwól , że zostanę twoim mistrzem . Inaczej rozniesiesz ten świat na kawałki . Czy w twojej rodzinie była nasza rasa ?
- Skąd mam wiedzieć a tak poza tym co cię to interesuje ?
- Zadałem normalne pytanie - odparł ze spokojem
- Gdybym tylko mogła się wtedy jakoś ochronić . Teraz to już nikt mnie nie pamięta . Dla kogo mam żyć ? Czemu muszę żyć bez celu ? Bez marzeń i przyjaciół ? - zaczęła płakać jak dziecko . Pierwszy raz poczuła doskwierającą samotność , którą chowała od wielu lat .
- Nie rycz tak . Przynajmniej wiesz , że wszyscy bliscy żyją .
- A co ty możesz wiedzieć o samotności . Pewnie masz rodzinę , która cię pamięta i wiele innych znajomości .
- Co ty mała możesz o mnie wiedzieć ? O elfach , które prowadzą wojnę ? Widzenia krwi , zabijania niewinnych osób ? No proszę odpowiedz ? Nie zamierzam się tobie spowiadać . Powiedzmy , że miałem nieprzyjemne życie , ale co z tego ? Idę dalej przez życie z głową uniesioną do góry bo przyzwyczaiłem do samotności .
- Przepraszam - odpowiedziała opuszczając głowę . Jak mogła go tak osądzać ? Jest strasznie dziecinna .
- Tylko tyle masz do powiedzenia ? A z resztą . Chodź bo musimy uciekać w bardziej bezpieczne miejsce . W każdej chwili mogą nas wykryć .
- Czyli od dziś jestem twoją uczennicą ?
- Nie mam wyboru . Inaczej rozniesiesz miasteczko na kawałki - wyszli na świeże powietrze . Mia przyjrzała się dokładniej smokowi . W jego oczach było widać mądrość i sympatię .
- Nie masz powodów do obawy . Jestem przyjacielem i nie zamierzam cię skrzywdzić . Jesteś tylko istotką , która ma dużą moc . Musisz lepiej zahartować ducha . Uwierz życie przynosi wiele niespodzianek - dziewczyna poczuła bezpieczeństwo wobec latającego towarzysza . Coś przeczuwa , że ta znajomość będzie czymś wyjątkowym .
- Wskakuj - zawołał Marvin znad głowy zwierzęcia .
- Zaraz - po chwili smok swoimi łapami przeniósł ją na grzbiet . Niestety nadal odczuwała strach . Nagle smok wzleciał wysoko w chmury . Mia widziała całe miasto z lasami i innymi krajobrazami . Tak piękny krajobraz pozostanie w jej głowie do końca życia .
Źródło : TAPETUS.pl |
Napisałam rozdział drugi . Jeszcze raz przepraszam za błędy , lecz tym razem bardziej się przyłożyłam . Najbardziej starałam tak nie śpieszyć i budować krótsze zdania . Cóż każda dziedzina ma swe początki . Wymyśliłam tytuł tego opowiadania . A brzmi on "Terra" . Wkrótce dowiecie się dlaczego . Co sądzicie o moim opowiadaniu jak na pierwszy raz ?
Do zobaczenia
Oho, miła niespodzianka! Moim zdaniem, bardzo się poprawiłaś, jeżeli porównywać z pierwszym rozdziałem. Czy raczej-niektóre fragmenty, jak rozmowa elfa z generałem, są naprawdę dobre, ale np. lot na smoku i znalezienie się w bibliotece jest zbyt niedopracowane. dzieje sie za szybko, w ogóle nie wprowadzasz czytelnika w atmosferę. I skoro bohaterka zemdlała, to jak mogła zaraz potem mysleć? Już pomijajac fakt, że trudno chyba spać na smoku, lecąc w nieznane, ja bym raczej nie mogła spać ze strachu choćby.
OdpowiedzUsuńPoza tym akcje rozwijasz dobrze, interesująco, wprowadzając stopniowo w główny wątek, ciekawie...
Wybacz, ale niektóre błędy raziły aż za bardzo, np."zaspokoić sytuację", "zignorowali jego", "dynamicznie schowała", takie wyrażenie nie istnieją w języku polskim, nie jest on aż tak bardzo plastyczny, jak nam się wydaje. "Zignorowali go" i "szybko schowała", pamietaj. Do pierwszego wyrażenia nie umiem się odnieść.
Ale naprwdę widać twoją pracę włozona w to opowiadanie, bardzo sie poprawiłaś!
Pozdrawiam i powodzenia w pisaniu dalej
Super opowiadanie, nie przedłużając zabieram się do czytania od początku! :D
OdpowiedzUsuńpinkk-rainbow.blogspot.com
Opowiadanie może być.
OdpowiedzUsuńJest bardzo ciekawy.
Ala niemogę się doczekać kolejnego rozdziału