Translate

piątek, 8 sierpnia 2014

Opowiadanie : Rozdział 2

     Mia odgarnęła rude loki do tyłu . Przyłożyła prawe ucho do klonowych drzwi przysłuchując się rozmowie .
 - Witam mojego najlepszego wojownika . Jakie są wieści ? - odrzekł męski głos .
 - Będąc koło kryjówki . posłyszałem rozmowę dwóch strażników . Przez to dowiedziałem się o ludzkim więźniu , który może mieć coś wspólnego z mieczem Tioki . Postanowiłem uratować tę osobę . Gdy to zrobiłem zawiodłem się tylko na swojej ciężkiej pracy  - odpowiedział Marvin .
 - Dlaczegóż to ?
 - Uratowałem zwykłą dziewczynę , która nie ma za grosz szacunku . Więc z litości zabrałem ją .
 - Nie lepiej odwieźć było ją od razu do wioski ludzi ?
 - Da mi generał trochę czasu . Mam dziwne przeczucia co do niej .
 - Nie pozwalam - Mia usłyszała nagle skrzypnięcie krzesło . Ktoś zaczął chodzić po pokoju . Pewnie generał .
 - Ale . . .
 - Nie zgadzam się ! Nikomu z poza miasta nie powinniśmy ufać . Wiesz , ze trwa wojna . Może być szpiegiem !
 - Raczej nie skoro była więźniem . 
 - Elfy i tak nie powinny okazywać litości . A zwłaszcza do takich beznadziejnych istot jak ludzie .
 - Ludzie nie są beznadziejni . Miałem z nimi styczność !
 - Ha mówisz o swojej matce ?
 - Nie zamierzam dalej tak prowadzić rozmowy .
 - Proszę idź i nie wracaj dopóki nie będziesz naszą ostatnią nadzieją w co wątpię .
 - I tak właśnie zrobię . Nie zamierzam tu wracać ! - po chwili drzwi się nagle otworzyły . Myślała , że elfy są takie jak w książkach , ale to tylko mylne informacje . Znów sprawdziła swoje uszy . Jednak to nie iluzja . Mogła być elfem , ale dlaczego ?
     Marvin spojrzał na nią z wyrzutem sumienia . By nie budzić niepokoju przysłał towarzyszce telepatyczną wiadomość  .
 - Musimy uciekać czym prędzej w bezpieczne miejsce . Inaczej złapią nas razem . Wtedy to uwierz będziemy mieli prawdziwe kłopoty . Później ci wszystko wyjaśnię - po czym złapał ją za rękę . Bardzo szybko biegli do wyjścia . Na placu znajdował się Thor , który czekał z anielską cierpliwością . Strażnicy z niepokojem patrzyli na chłopaka . Wiedzieli , że coś się stało dlatego zignorowali jego .  Wkrótce dwójka uciekinierów trafiła na parter . Drzwi świeciły bielą a karmelowe ściany co chwilę ukazywały coraz inne obrazy . Ciągną rękę Mii , która starała dotrzymać mu kroku   , ale bardziej przypominała worek kartofli .
     Smok zauważył przyjaciela z daleka . Dlatego podbiegł do wielkich schodów .
 - Dzięki mały -poklepał pupila po ogromnej nodze .
 - Mam na niego wsiąść ? - zapytała ze strachem dziewczyna .
 - A czemu by nie ? Jakoś ostatnio leciałaś .
 - Nie wejdę na . . . - strach ją przerósł . By zaspokoić sytuację zemdlała . Zawsze musiało się coś stać . Dlatego ważne egzaminy były dla niej bardzo trudne jak na szóstkową uczennicę . Chłopak postanowił przywiązać dziewczynę do grzbietu smoka .
     Mia czuła jak wiatr szczypie jej policzki . Bała otworzyć oczy . Rozmyślała o swojej rodzinie . Czy trafiła tu przypadkiem ?  Z punktu widzenia normalnych ludzi odpowiedź by brzmiała tak . Niestety od zawsze była inna . Dlatego starała się wtapiać w tłum , ale nie za bardzo to jej wychodziło . Miała przyjaciół  , a raczej tak sądziła .  Nawet rodzice dziwnie na nią patrzyli . Nagle poczuła, że smok zleciał na ziemię . Marvin pstrykną palcami . Mia leżała w powietrzu lecąc za towarzyszem . Nie mogła otworzyć oczu bo wkrótce usnęła .
     W ustach poczuła gorzki smak . Powoli otworzyła oczy . Znajdowała się w bibliotece . Poprawiła swoją czarną bokserkę . Wstając poczuła ból na całym ciele . Musiała dość długo spać . Marvina jeszcze nie było . Zaczęła przeglądać półki z książkami . Wzrok spoczął na złotej książce . Gdy ja otworzyła litery same się przestawiły tworząc krótki tekst .
A wtem gdy pokoju nie zaznacie przybędę dając nadzieję . Oto ona , co w nic nie wierzy . Szukaj a znajdziesz świętą broń Tioki z serca twego by Bogów zła pokonać .
Nie mogła rozszyfrować znaczenia tej oto przepowiedni . Na jej nieszczęście Marvin wszedł do pokoju . Mia dynamicznie schowała książka na półkę .
 - Lepiej się czujesz ? - zapytał chłopak oparty o ścianę . 
 - Tak . Mam pytanie . O czym mówi przepowiednia o mieczu Tioki
 - Mówi o Bogu , który przybędzie do tego świata by ochronić granicę .
 - Granicę ?
 - Granica rozdziela nasz świat od waszego . Inaczej przez tutejsze demony ludzkość by wyginęła .
 - Dlaczego sami nie możecie ochronić i pokonać wrogów ?
 - Wojna elfów trwa od tysięcy lat z demonami . Jesteśmy silni , lecz nie na tyle by ochronić granicę . Bóg , który przybędzie musi odnaleźć miecz Tioki . Niestety już tylko ja wierze w te przepowiednie . Dlatego mamy opinię "Bogów" .
 - To smutne - po chwili jednak zapytała
 - Dlaczego am elfie uszy ?
 - Nie wiem . Mogę sprawdzić twoją susze ?
 -  Jak ?
 - Po prostu przyłożę rękę do czoła . A co myślałaś ? - powiedział z uśmiechem . 
 - Nie jestem pewna czy to dobry pomysł Najpierw spotykam prześladowce a potem stukniętego elfa . Czy coś mnie jeszcze dziś zaskoczy ?
 - Stukniętego ? Hah . Wszyscy ludzie tacy są ?
 - Nie twoja sprawa . Chcę po prostu wrócić do domu .
 - Po przekroczeniu granicy nikt nie wie , że istniejesz . Jeżeli jesteś elfem to wrócisz do domu jak dostaniesz licencję pełnosprawnej mocy  . Tylko ty możesz przywrócić pamięć swoim bliskim choć to ciężka robota . Bez tego nie masz dokąd wrócić
 - Co ? - zapytała przez łzy . Poczuła rękę  towarzysza na czole . Sprawdzał kim jest . Nie ma po co żyć .
 - Twoja dusza jest biała . To oznacza , że jesteś elfem o ogromnej mocy . Pozwól , że zostanę twoim mistrzem . Inaczej rozniesiesz ten świat na kawałki . Czy w twojej rodzinie była nasza rasa ?
 - Skąd mam wiedzieć a tak poza tym co cię to interesuje ?
 - Zadałem normalne pytanie - odparł ze spokojem
 - Gdybym tylko mogła się wtedy jakoś ochronić . Teraz to już nikt mnie nie pamięta . Dla kogo mam żyć ? Czemu muszę żyć bez celu ? Bez marzeń i przyjaciół ? - zaczęła płakać jak dziecko . Pierwszy raz poczuła doskwierającą samotność , którą chowała od wielu lat .
 - Nie rycz tak . Przynajmniej wiesz , że wszyscy bliscy żyją .
 - A co ty możesz wiedzieć o samotności . Pewnie masz rodzinę , która cię pamięta i wiele innych znajomości .
- Co ty mała możesz o mnie wiedzieć ? O elfach , które prowadzą wojnę ? Widzenia krwi , zabijania niewinnych osób ? No proszę odpowiedz ? Nie zamierzam się tobie spowiadać . Powiedzmy , że miałem nieprzyjemne życie , ale co z tego ? Idę dalej przez życie z głową uniesioną do góry bo przyzwyczaiłem do samotności .
 - Przepraszam - odpowiedziała opuszczając głowę . Jak mogła go tak osądzać ? Jest strasznie dziecinna .
 - Tylko tyle masz do powiedzenia ? A z resztą . Chodź bo musimy uciekać w bardziej bezpieczne miejsce .  W każdej chwili mogą nas wykryć .
 - Czyli od dziś jestem twoją uczennicą ?
 - Nie mam wyboru  . Inaczej rozniesiesz miasteczko na kawałki -  wyszli na świeże powietrze . Mia przyjrzała się dokładniej smokowi .  W jego oczach było widać mądrość i sympatię .
 - Nie masz powodów do obawy . Jestem przyjacielem  i nie zamierzam cię skrzywdzić . Jesteś tylko istotką , która ma dużą moc . Musisz lepiej zahartować ducha . Uwierz życie przynosi wiele niespodzianek - dziewczyna poczuła bezpieczeństwo wobec latającego towarzysza . Coś przeczuwa , że ta znajomość będzie czymś wyjątkowym .
- Wskakuj - zawołał Marvin znad głowy zwierzęcia .
- Zaraz - po chwili smok swoimi  łapami przeniósł ją na grzbiet . Niestety nadal odczuwała strach . Nagle smok wzleciał wysoko w chmury . Mia widziała całe miasto z lasami i innymi krajobrazami . Tak piękny krajobraz pozostanie w jej głowie do końca życia .

Źródło : TAPETUS.pl


Napisałam rozdział drugi . Jeszcze raz przepraszam za błędy , lecz tym razem bardziej się przyłożyłam .  Najbardziej starałam tak nie śpieszyć i budować krótsze zdania . Cóż każda dziedzina ma swe początki . Wymyśliłam tytuł tego opowiadania . A brzmi on "Terra" . Wkrótce dowiecie się dlaczego . Co sądzicie o moim opowiadaniu jak na pierwszy raz ?




Do zobaczenia

3 komentarze:

  1. Oho, miła niespodzianka! Moim zdaniem, bardzo się poprawiłaś, jeżeli porównywać z pierwszym rozdziałem. Czy raczej-niektóre fragmenty, jak rozmowa elfa z generałem, są naprawdę dobre, ale np. lot na smoku i znalezienie się w bibliotece jest zbyt niedopracowane. dzieje sie za szybko, w ogóle nie wprowadzasz czytelnika w atmosferę. I skoro bohaterka zemdlała, to jak mogła zaraz potem mysleć? Już pomijajac fakt, że trudno chyba spać na smoku, lecąc w nieznane, ja bym raczej nie mogła spać ze strachu choćby.
    Poza tym akcje rozwijasz dobrze, interesująco, wprowadzając stopniowo w główny wątek, ciekawie...
    Wybacz, ale niektóre błędy raziły aż za bardzo, np."zaspokoić sytuację", "zignorowali jego", "dynamicznie schowała", takie wyrażenie nie istnieją w języku polskim, nie jest on aż tak bardzo plastyczny, jak nam się wydaje. "Zignorowali go" i "szybko schowała", pamietaj. Do pierwszego wyrażenia nie umiem się odnieść.
    Ale naprwdę widać twoją pracę włozona w to opowiadanie, bardzo sie poprawiłaś!
    Pozdrawiam i powodzenia w pisaniu dalej

    OdpowiedzUsuń
  2. Super opowiadanie, nie przedłużając zabieram się do czytania od początku! :D
    pinkk-rainbow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Opowiadanie może być.
    Jest bardzo ciekawy.
    Ala niemogę się doczekać kolejnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń

* NIE PRZYJMUJE OBSERWACJI ZA OBSERWACJE :)
* Nie toleruję spamu i obraźliwych komentarzy
* Każdy spam i obraźliwy komentarz będzie usuwany
* Pozostaw po sobie komentarz jeżeli jesteś na moim blogu
* Odwdzięczam się za każdy komentarz :)