Translate

piątek, 15 sierpnia 2014

Przepraszam

Hej 
Nie ogarniam tego . Naprawdę nie ogarniam . Chcę usunąć to wszystko , ale coś ciągle mnie powstrzymuje . Nie wiem co . Kurde nie mam tak naprawdę pomysłu , wszystkie wykorzystałam . Ciągle myślę co tu  by napisać . Pustka w głowie . Przepraszam , choć nie wiem po co .
Ja nie nadaje się do prowadzenia bloga . Taka prawda . Wszystko poszło gdzieś w dal . Nie wiem gdzie , lecz nie mogę tego przywrócić . Naprawdę was przepraszam . Gdybym tylko mogła cofnąć czas i odwołać parę spraw , ale cóż trzeba żyć dalej . Każdy kiedyś pójdzie własną drogą . A więc odchodzę . Blog będzie nadal , ale już beze mnie . Wszystkie posty zostaną .
Myślałam , że powracając wszystko przywrócę . Myliłam się  jednak . Nic nie idzie po mojej myśli . Chcę to wszystko zostawić . Przepraszam , że was zawiodłam , lecz jesteśmy tylko zwykłymi ludźmi ,  którzy kiedyś odejdą bo muszą .
Przepraszam was , ale zrozumcie mnie , proszę .

niedziela, 10 sierpnia 2014

Wehikuł czasu

Hej !
U mnie ostatnio była burza . Grzmiało od zjedzenia obiadu . Nie boję się , prędzej o komputer , który mógł się zniszczyć  , ale na szczęście był wyłączony . Zastanawialiście kiedyś co byście zrobili będąc posiadaczami tzw. wehikułu czasu ? Zadałam to pytanie , ponieważ wiele blogerek  myślało o tym więc czemu by nie przenieść moje przemyślenia z tym związane na bloga . Z czystej ciekawości pewnie przeniosłabym się do dawnych czasów . Ale czy to jest dobre ? Nie powinniśmy przypadkiem nauczyć się żyć chwilą ?
Gdybyście mieli nawet szansę zmienienia przeszłości i przenieślibyście od waszego początku pierwszego wdechu ? Założę się , że nie mielibyście tyle radości z tych najważniejszych chwil . Wtedy będziemy wiedzieli co nas spotka zmieniając swą przyszłość . Z ciekawości można zajrzeć do np. średniowiecza . Gdyby tamtejsi ludzie dowiedzieli o "twoim świecie" spaliliby nas wszystkich na stosie za "czarną magię" . Zauważcie , że ludzie kiedyś wierzyli w przedziwne rzeczy . Dla nas to tylko zbiórka kłamstw , które mogą uczynić świat lepszym a czasem wręcz przeciwnie . Jest wiele tajemni nie odkryte przez ludzkość .
Czasem błędy mogą być największą zaletą życiową . Gdybyśmy to zmienili ? Czy wtedy będziemy szczęśliwsi  ? Każdy z nas nosi krzyż , którym opisana jest nasza prawdziwa historia życia pisana przez nas . To my jesteśmy autorem . Nie płacz tylko idź przed siebie . Nawet gdy ludzie mają o tobie złe zdanie . Każdemu należy się druga szansa .
Nienawidzę gdy ludzie robią ze mnie ideała narzekając na moje wady . Po co i na co to komu ? Każdy posiada błędy , które nie wyjawi światu . Choć nie wiem jak jest ciężko , nie zmieniaj przeszłości . Dlaczego ?  W każdy smutku odkryjesz prawdziwe szczęście . Niektórzy są za słabi by podnieść głowę do góry . Nigdy nie dążmy do ideału . Spowoduje to tylko niepotrzebne błędy . Jesteśmy tylko słabymi ludźmi . Niektórzy dążą do bycia Bogiem , lecz wkrótce zawiedzie się głęboko . Mamy swą granice i nie przekraczajmy jej .











Do zobaczenia

sobota, 9 sierpnia 2014

Pieniądze

Hej!
Znacie pewnie przysłowie "pieniądze szczęścia nie dają , ale pozwalają przeżyć" . Niestety ludzie podążają coraz bardziej za pieniędzmi myśląc przy okazji o kupieniu wszystkiego , po za jednym . Ludzkich uczuć od tak sobie nie można mieć . Nie jesteśmy bogami , aniołami , diabłami tylko zwykłymi ludźmi stojący w miejscu . Świat staje się coraz bardziej egoistyczny . Gdzie tu ktoś widzi uczucia ludzi ? Rozumiem mieć pieniądze by przeżyć , lecz nie przesadzajmy . Władzą i egoizmem zdobędziemy wielu fałszywych i dwulicowych patrzący tylko na twoje konto bankowe . Dlatego słynne gwiazdy mają problemy ze znalezieniem przyjaciół na całe życie a nawet prawdziwej miłości .
Nie oszukujmy się biedni mają najgorzej z "wielkich osobowości" . Widzieliście kiedyś słynną postać pomagając na ulicy człowiekowi , który np. złamał nogę ? Większość jest zapatrzonych w siebie . Nie oceniajmy po błędach i wielkich czynach . To nie oznacza , że jest aniołem  . Zawsze może upaść na ziemie .
Upadki są najgorsze , ale ważne jest mieć osobę , która  ci pomoże , lub sam wstać z błota idąc z zaciśniętymi pięściami . Nie ważne co ludzie powiedzą na temat "twojego zachowania " . Po prostu idź i nie poddaj  pomimo wielu upadkom spotkanym na twej drodze , bo każdy w końcu trafia na ślepy zaułek bez drogi ucieczki . Co w tym przypadku zrobisz ? Upadniesz ? Czy pokonasz drogę wybaczając wielu ludziom , których mogłeś zranić .
Wiem ciężko jest powiedzieć przepraszam , ale czy warto mieć wrogów jak na świecie jest kilka miliardów ludzi ? Wybaczyć tak ciężko , ale oczekiwać tego przychodzi z łatwością .
Przerażające jest to co złoto może zrobić z człowieka . Czy za pieniądze rzeczywiście wszystko można kupić ?
 I co, nadal myślisz – ...że pieniądze dadzą ci wszystko?




















Do zobaczenia

piątek, 8 sierpnia 2014

Opowiadanie : Rozdział 2

     Mia odgarnęła rude loki do tyłu . Przyłożyła prawe ucho do klonowych drzwi przysłuchując się rozmowie .
 - Witam mojego najlepszego wojownika . Jakie są wieści ? - odrzekł męski głos .
 - Będąc koło kryjówki . posłyszałem rozmowę dwóch strażników . Przez to dowiedziałem się o ludzkim więźniu , który może mieć coś wspólnego z mieczem Tioki . Postanowiłem uratować tę osobę . Gdy to zrobiłem zawiodłem się tylko na swojej ciężkiej pracy  - odpowiedział Marvin .
 - Dlaczegóż to ?
 - Uratowałem zwykłą dziewczynę , która nie ma za grosz szacunku . Więc z litości zabrałem ją .
 - Nie lepiej odwieźć było ją od razu do wioski ludzi ?
 - Da mi generał trochę czasu . Mam dziwne przeczucia co do niej .
 - Nie pozwalam - Mia usłyszała nagle skrzypnięcie krzesło . Ktoś zaczął chodzić po pokoju . Pewnie generał .
 - Ale . . .
 - Nie zgadzam się ! Nikomu z poza miasta nie powinniśmy ufać . Wiesz , ze trwa wojna . Może być szpiegiem !
 - Raczej nie skoro była więźniem . 
 - Elfy i tak nie powinny okazywać litości . A zwłaszcza do takich beznadziejnych istot jak ludzie .
 - Ludzie nie są beznadziejni . Miałem z nimi styczność !
 - Ha mówisz o swojej matce ?
 - Nie zamierzam dalej tak prowadzić rozmowy .
 - Proszę idź i nie wracaj dopóki nie będziesz naszą ostatnią nadzieją w co wątpię .
 - I tak właśnie zrobię . Nie zamierzam tu wracać ! - po chwili drzwi się nagle otworzyły . Myślała , że elfy są takie jak w książkach , ale to tylko mylne informacje . Znów sprawdziła swoje uszy . Jednak to nie iluzja . Mogła być elfem , ale dlaczego ?
     Marvin spojrzał na nią z wyrzutem sumienia . By nie budzić niepokoju przysłał towarzyszce telepatyczną wiadomość  .
 - Musimy uciekać czym prędzej w bezpieczne miejsce . Inaczej złapią nas razem . Wtedy to uwierz będziemy mieli prawdziwe kłopoty . Później ci wszystko wyjaśnię - po czym złapał ją za rękę . Bardzo szybko biegli do wyjścia . Na placu znajdował się Thor , który czekał z anielską cierpliwością . Strażnicy z niepokojem patrzyli na chłopaka . Wiedzieli , że coś się stało dlatego zignorowali jego .  Wkrótce dwójka uciekinierów trafiła na parter . Drzwi świeciły bielą a karmelowe ściany co chwilę ukazywały coraz inne obrazy . Ciągną rękę Mii , która starała dotrzymać mu kroku   , ale bardziej przypominała worek kartofli .
     Smok zauważył przyjaciela z daleka . Dlatego podbiegł do wielkich schodów .
 - Dzięki mały -poklepał pupila po ogromnej nodze .
 - Mam na niego wsiąść ? - zapytała ze strachem dziewczyna .
 - A czemu by nie ? Jakoś ostatnio leciałaś .
 - Nie wejdę na . . . - strach ją przerósł . By zaspokoić sytuację zemdlała . Zawsze musiało się coś stać . Dlatego ważne egzaminy były dla niej bardzo trudne jak na szóstkową uczennicę . Chłopak postanowił przywiązać dziewczynę do grzbietu smoka .
     Mia czuła jak wiatr szczypie jej policzki . Bała otworzyć oczy . Rozmyślała o swojej rodzinie . Czy trafiła tu przypadkiem ?  Z punktu widzenia normalnych ludzi odpowiedź by brzmiała tak . Niestety od zawsze była inna . Dlatego starała się wtapiać w tłum , ale nie za bardzo to jej wychodziło . Miała przyjaciół  , a raczej tak sądziła .  Nawet rodzice dziwnie na nią patrzyli . Nagle poczuła, że smok zleciał na ziemię . Marvin pstrykną palcami . Mia leżała w powietrzu lecąc za towarzyszem . Nie mogła otworzyć oczu bo wkrótce usnęła .
     W ustach poczuła gorzki smak . Powoli otworzyła oczy . Znajdowała się w bibliotece . Poprawiła swoją czarną bokserkę . Wstając poczuła ból na całym ciele . Musiała dość długo spać . Marvina jeszcze nie było . Zaczęła przeglądać półki z książkami . Wzrok spoczął na złotej książce . Gdy ja otworzyła litery same się przestawiły tworząc krótki tekst .
A wtem gdy pokoju nie zaznacie przybędę dając nadzieję . Oto ona , co w nic nie wierzy . Szukaj a znajdziesz świętą broń Tioki z serca twego by Bogów zła pokonać .
Nie mogła rozszyfrować znaczenia tej oto przepowiedni . Na jej nieszczęście Marvin wszedł do pokoju . Mia dynamicznie schowała książka na półkę .
 - Lepiej się czujesz ? - zapytał chłopak oparty o ścianę . 
 - Tak . Mam pytanie . O czym mówi przepowiednia o mieczu Tioki
 - Mówi o Bogu , który przybędzie do tego świata by ochronić granicę .
 - Granicę ?
 - Granica rozdziela nasz świat od waszego . Inaczej przez tutejsze demony ludzkość by wyginęła .
 - Dlaczego sami nie możecie ochronić i pokonać wrogów ?
 - Wojna elfów trwa od tysięcy lat z demonami . Jesteśmy silni , lecz nie na tyle by ochronić granicę . Bóg , który przybędzie musi odnaleźć miecz Tioki . Niestety już tylko ja wierze w te przepowiednie . Dlatego mamy opinię "Bogów" .
 - To smutne - po chwili jednak zapytała
 - Dlaczego am elfie uszy ?
 - Nie wiem . Mogę sprawdzić twoją susze ?
 -  Jak ?
 - Po prostu przyłożę rękę do czoła . A co myślałaś ? - powiedział z uśmiechem . 
 - Nie jestem pewna czy to dobry pomysł Najpierw spotykam prześladowce a potem stukniętego elfa . Czy coś mnie jeszcze dziś zaskoczy ?
 - Stukniętego ? Hah . Wszyscy ludzie tacy są ?
 - Nie twoja sprawa . Chcę po prostu wrócić do domu .
 - Po przekroczeniu granicy nikt nie wie , że istniejesz . Jeżeli jesteś elfem to wrócisz do domu jak dostaniesz licencję pełnosprawnej mocy  . Tylko ty możesz przywrócić pamięć swoim bliskim choć to ciężka robota . Bez tego nie masz dokąd wrócić
 - Co ? - zapytała przez łzy . Poczuła rękę  towarzysza na czole . Sprawdzał kim jest . Nie ma po co żyć .
 - Twoja dusza jest biała . To oznacza , że jesteś elfem o ogromnej mocy . Pozwól , że zostanę twoim mistrzem . Inaczej rozniesiesz ten świat na kawałki . Czy w twojej rodzinie była nasza rasa ?
 - Skąd mam wiedzieć a tak poza tym co cię to interesuje ?
 - Zadałem normalne pytanie - odparł ze spokojem
 - Gdybym tylko mogła się wtedy jakoś ochronić . Teraz to już nikt mnie nie pamięta . Dla kogo mam żyć ? Czemu muszę żyć bez celu ? Bez marzeń i przyjaciół ? - zaczęła płakać jak dziecko . Pierwszy raz poczuła doskwierającą samotność , którą chowała od wielu lat .
 - Nie rycz tak . Przynajmniej wiesz , że wszyscy bliscy żyją .
 - A co ty możesz wiedzieć o samotności . Pewnie masz rodzinę , która cię pamięta i wiele innych znajomości .
- Co ty mała możesz o mnie wiedzieć ? O elfach , które prowadzą wojnę ? Widzenia krwi , zabijania niewinnych osób ? No proszę odpowiedz ? Nie zamierzam się tobie spowiadać . Powiedzmy , że miałem nieprzyjemne życie , ale co z tego ? Idę dalej przez życie z głową uniesioną do góry bo przyzwyczaiłem do samotności .
 - Przepraszam - odpowiedziała opuszczając głowę . Jak mogła go tak osądzać ? Jest strasznie dziecinna .
 - Tylko tyle masz do powiedzenia ? A z resztą . Chodź bo musimy uciekać w bardziej bezpieczne miejsce .  W każdej chwili mogą nas wykryć .
 - Czyli od dziś jestem twoją uczennicą ?
 - Nie mam wyboru  . Inaczej rozniesiesz miasteczko na kawałki -  wyszli na świeże powietrze . Mia przyjrzała się dokładniej smokowi .  W jego oczach było widać mądrość i sympatię .
 - Nie masz powodów do obawy . Jestem przyjacielem  i nie zamierzam cię skrzywdzić . Jesteś tylko istotką , która ma dużą moc . Musisz lepiej zahartować ducha . Uwierz życie przynosi wiele niespodzianek - dziewczyna poczuła bezpieczeństwo wobec latającego towarzysza . Coś przeczuwa , że ta znajomość będzie czymś wyjątkowym .
- Wskakuj - zawołał Marvin znad głowy zwierzęcia .
- Zaraz - po chwili smok swoimi  łapami przeniósł ją na grzbiet . Niestety nadal odczuwała strach . Nagle smok wzleciał wysoko w chmury . Mia widziała całe miasto z lasami i innymi krajobrazami . Tak piękny krajobraz pozostanie w jej głowie do końca życia .

Źródło : TAPETUS.pl


niedziela, 3 sierpnia 2014

I love guitar and music

Hej !
Kiedyś zwątpiłam w swoją pasję gitarową a zarazem umiejętności . Teraz wiem dlaczego ludzie poszukują marzeń , by je spełniać . Jeszcze kilka dni temu sądziłam ,  że przygoda gitarowa nie ma sensu . Przedtem robiłam wszystko by uchronić się przed stratą dawnego zapału , ale nie powiodło się . Odłożyłam wkrótce gitarę na bok aż przypadkowo odkryłam piosenkę ( Slash - Anastasia ) . Powrócił dawny zapał więc po co siedzę i rozmyślam ? Do roboty i grać .
Cieszę się , że znów trzymam gitarę w mych rękach . Instrument ten kształtuje charakter dzięki czemu wiem gdzie moje miejsce .
Ciągnie mnie do muzyki jak magnez metal . Bez nut , instrumentów , śpiewu nie istnieję . Kocham muzykę , ale nie wokalistów bo to nie ma sensu .
Będąc jeszcze czwartoklasistką podstawówki słuchałam pewnego zespołu . Patrzałam u nich na wygląd sądząc , że przez to będę bardziej lubiana , myliłam się . Cóż ludzie uczą na błędach , lecz na całe szczęście odkryłam moją miłość czyli rock .
Jetem tolerancyjna jeżeli chodzi o innych artystów , ale nienawidzę gdy fanki jakiegoś tam zespołu namawiają do przerzucenia na ich "lepszą muzykę " . Nie ma przecież czegoś takiego . Każdy ma swój gust i nie powinniśmy go za to karać .
Boli mnie gdy ktoś obraża mojego idola , lecz co ja mogę robić . Na szczęście znam receptę na to . Mieć zdanie innych gdzieś . Tego jestem nauczona . Należę do osób jakby spokojnych ze szczyptą szaleństwa ( tylko przy bliskich osobach ) . Muzyka powinna łączyć a nie dzielić  . Ludzie są często zapatrzeni w siebie krytykując przez to zdanie innych . Po co ta cała gadka  " słucham dobrej muzyki" ? Niestety nie umiem na to odpowiedzieć , może jestem zbyt głupia by zrozumieć ?
Wiele osób uważa starą muzykę za niemodną , ale jak to mama mówi , że mogą wrócić do tego . Nie wiem po co ja się tak wszystkim przejmuje .



















Do zobaczenia
Jakie macie pasje ?

sobota, 2 sierpnia 2014

Opowiadanie - Część 1


     Dźwięk dzwonka  rozległ się po całym gimnazjum . Mia z radością wyszła głównymi drzwiami gimnazjum słuchając piosenek ulubionego zespołu rockowego gdy nagle przechodząc przez kwiecisty park pełen różnorodnych roślinności zauważyła dziwną kapturzastą postać idącą za nią . Nie mógł to być przypadek gdyż widziała dziwnego nieznajomego co dzień i noc . Poinformowała o już o tym rodziców , lecz machnęli ręką ignorując jak zwykle własne dziecko . Jedynie co mogła teraz zrobić to biec czym prędzej do domu . Na jej nieszczęście nieznajomy również przyspieszył kroku . Wpadła w panikę a zarazem strach , że zapomniała dokąd ma  się udać .
     Po długiej ucieczce natknęła na ślep zaułek bez drogi ucieczki . Nie mogła znaleźć czegoś co obroni ją , ale do głowy zadawała sobie tylko jedno pytanie . "Po co ktoś ją ściga ?" Stając przez pewien czas w bezruchu napłynęła ja fala zmęczenie . Mimo oporu senność była coraz słabsza . Niestety nieznajomy podszedł do niej uderzając jak najmocniej pięścią . Mia ze strachu i bólu poddała się tracąc przytomność na nie wiadomo ile godzin .
     Czuła tylko chłód a w sercu gościła samotność . Wielokrotnie próbowała otworzyć oczy , ale za każdym razem zawodziła . Może to była śmierć , ale intuicja przeczyła temu . Wiele pytań roiło w małej , piętnastoletniej główce nastolatki . Postanowiła więc podjąć kolejna próbę przebudzenia i nie zawiodła . Zauważyła , że leży ze związanymi rękoma na kamiennej podłodze a jedynym światłem było małe okieneczko przegrodzone kratami . Zza żelaznych drzwi dziewczyna usłyszała coraz głośniejsze kroki zbliżające do jej celi aż nagle do pomieszczenia weszła postać zakryta długim , czarnym płaszczem z kapturem służące po to by ukryć prawdziwą tożsamość .
 - Co tu się dzieje ?! - powiedziała Mia raczej do siebie podnosząc głowę rudych loków zakrywając bladą twarz mlecznobiałej karnacji .
 - Gdzie jest serce Tioki ? - Zapytał niespodziewanie głosem przeszywającym dreszcz po plecach . Dziewczyna na jego nieszczęście pokręciła głową .
 - W takim razie zginiesz jeżeli nam nie powiesz - odrzekł wychodząc .
 - Ale ja naprawdę nic nie wiem ! - wykrzyknęła płacząc . Nie wie gdzie i ile czasu tu jest . Może to tylko sen . Jeśli jest takie prawdopodobieństwo to chciałabym się  obudzić i żyć swoim życiem  . Z jej toku myśleń wyrwał ją donośny  głos pochodzący z jej głowy .
 - Za co tu jesteś ?
 - A skąd mam wiedzieć
 - Tak podejrzewałem . Później ci wszystko wyjaśnię . Najpierw musisz wydostać z celi . By być wolna przyłóż związane ręce do ściany . Wiem dziwne , ale chce ci pomóc
 - Dlaczego ? - zapytała nieśmiało rumieniąc .
 -  Po prostu ratuje ludzi a szczególnie tych , którzy pochodzą z ziemi
 - To kim niby jesteś ? Krasnoludkiem  ? - Odrzekła kpiąc z rozmówcy
 - Chcesz bym cie wydostał ? Siedź cicho i rób co mówię ! - Mia z uśmiechem wykonała polecenie przykładając związane ręce do kamiennej ściany . Nagle lina znikła a przed nosem ujrzała drzwi .
     Przekraczając próg celi zobaczyła wielką łąkę gdzie murem były drzewa ułożone w kształcie ogromnego koła . Nagle na ziemie zleciał zielony smok wielkości 11 piętrowego budynku mieniący na słońcu niczym diament . Dziewczyna z przerażenia chciała zachować spokój , lecz ciało trzęsło jak galareta . Z grzbietu zwierzęcia spadł  chłopak wyglądający na 17 latka o brązowej czuprynie i nieziemsko pięknych oczach fiołkowych .
 -  Część , jestem Marvin z klanu ognistych elfów , ten od ratowania
 - Słuchaj nie musisz mnie ratować bo znajdujemy się w moim śnie a to co mnie otacza teraz jest fantazją - powiedziała odgarniając rude loki z nadąsaną miną .
 - Czy przypadkiem nie masz gorączki ? No cóż ludzie często mają podobne myślenie jakby ktoś ich uderzył mocno uderzył młotem w głowę . Witaj w państwie Sardin  . Wsiadaj na Thora - po czym wskazał na swego wielkiego pupila z wielkim uśmiechem . Dziewczyna z niechęcią wsiadła na smoka . W czasie lotu musiała trzymać się mocno siedzenia gdyż lecieli z niesamowitą szybkością .
 - A właśnie zapomniałem . Wrócisz do domu kiedy zakończy się wojna elfów z bogami śmierci - krzykną tak by towarzyszka słyszała , która kiwnęła głową . widząc nad sobą tysiące drzew i jezior .
     Gdy dotknęli ziemi . Marvin dał znak żeby szła za nim . Chodzili między budynkami bardzo długo aż w końcu stanęli przed wielkim , białym zamkiem .
 - Czekaj tutaj dopóki nie wrócę . Masz szczęście , bo rzuciłem na ciebie zaklęcie niewidzialności . W przeciwnym razie strażnicy zabili cię a tutaj obcym nie ufamy . A właśnie jak masz na imię ?
 - Mia - odpowiedziała nieśmiało . Zawsze nie lubiła swego imienia tak jak włosów . Wszyscy z niej kpili , nawet rodzice . Znajdując w tym miejscu pragnęła o przeszłości ziemskiej zapomnieć , lecz nie było to takie łatwe . Mimo cierpienia kochała rodziców , nawet gdy ją ignorowali . Z zamyśleń wyrwał ją odgłos strażnika chodzący jak słoń przez zbroję lśniącą złotem . Nie mogąc dłużej czekać postanowiła śledzić wybawiciela  . Na cale szczęście  nikt jej nie zauważył . Nagle chłopak wszedł do pomieszczenia . Mia ustala przed drzwiami podsłuchując pełną nienawiści rozmowę . Po czym dotknęła swych uszu będące spiczaste od tak sobie .
Źródło:google







Za wszelkie błędy przepraszam , ale zrozumcie . To moje pierwsze opowiadanie wstawiane na bloga .
Mam do was pytanie . Kontynuować powieść ? Obiecuję , że z czasem będzie lepiej i wymyślę tytuł jak się to rozkręci :)


Do zobaczenia

piątek, 1 sierpnia 2014

Powrót - Przemyślenia

Hej
Słońce świeci , jest normalnie tylko czegoś mi brakuje . Czuję pustkę , bez części siebie . Czy to normalne , że cały czas odchodzę i wracam ? Nie potrafię się poddać usuwając bloga , nawet gdy świat kieruje mnie ku upadłości . Co u mnie ? Pogodziłam się z pewną koleżanka . Mimo czującej złości przebaczyłam , bo wrogów lepiej nie mieć . Chciałabym cofnąć czas i zacząć to wszystko od nowa . Nie wiem czy wtedy byłoby najlepiej , ale powróciłam mając multum pomysłów na nowe posty  . Mój blog nie jest idealny , ale to część mnie . Są może obraźliwe komentarze , spamy , lecz wy wszyscy dajecie mi czas by dokładnie przemyśleć na niektóre sprawy życiowe bo jestem tylko człowiekiem . Dziękuje wam z całego serca .
Nie oczekujcie od gimnazjalistki mądrych słów  , bo życie jest prze de mną a na moje nieszczęście ludzie szufladkują innych w wielkim gabinecie osobowości .
Czy jestem inna ? Nawet ja tego nie wiem . Brakuje mi czasem sił na następny dzień a mimo to noszę maskę tzw. "wesołka" . Po prostu boję pokazać moje słabości na światło dzienne  .
Powróciłam , ponieważ chcę zacząć od nowa popełniając błędy , czytając komentarze , pisać posty . Bardzo za tym tęskniłam .
Ostatnio mnie zszokowała ilość wyświetleń bloga . Dla mnie to krótki czas uzbierać od października 2013 roku tyle "rozpoznawalności" , lecz ja nie do tego dążę . Kocham blogować i to mi wystarcza . Niektórzy ludzie tzw. "hejterzy" są zdziwieni , bo powróciłam . Bardzo przepraszam , ale nie poddam słuchając waszych rad istniejące tylko by upokorzyć drugiego człowieka .
Ogarnia mnie strach gdy pomyślę , że znów mogę    odejść , lecz tym razem na zawsze . Nie mogę dopuścić do tego , nawet przy braku inspiracji na  posty .
Co do bloga mam pewne plany , ale muszę nad tym dokładnie przemyśleć . Posty będą publikowane tak jak zawsze  , czyli piątek , sobota , niedziela . Jeżeli chodzi o wakacje , nie mam jakichkolwiek planów więc spotykam się ze znajomymi . Wstyd mi braku zdjęć zrobionych własną ręką , ale uwierzcie , nie należę do osób mających "oko fotografa" , więc by odpokutować przedstawię wam kim jest administrator bloga w postaci zdjęcia .





 Do zobaczenia :D