Translate

sobota, 22 marca 2014

Mój idol - Ryszard Riedel

Hej !
Ale się cieszę , że już wiosna i można poczuć łagodny powiew wiatru . Jak wiecie większość osób ma swego idola . Niektórzy kochają 1D lub JB itp. Jak wiecie jestem fanką mocnej i z przekazem muzyki . Moim idolem jest Ryszard Riedel . Może nie ma za mocnych piosenek  typu heavy metal , ale jego muzyka powala  na kolana i pozwala mi zrozumieć pewne rzeczy . Urodził się  7 września 1956 w Chorzowie . Edukacje skończył w 7 klasie szkoły  podstawowej . Nie brał nigdy lekcji śpiewu . Riedel był narkomanem i dobrym człowiekiem .  Piosenki to jego autobiografia , historia życia . Otóż marzył o szczęśliwej wolności   . Każdy popełnia błędy i nie ma ludzi idealnych . Popełnił masę błędów schodząc na ostatni stopień człowieczeństwa . Lepiej być wolnym człowiekiem  niż robić co się chce popadając w złe towarzystwo i staczając na dno .  Najgorsze jest upaść i nie móc wstać . Riedel gdy zachorował został wyrzucony z Dżemu . Jedynie co go nie opuściło to rodzina . Smutne prawda ? Idol nie musi być świętoszkiem by być przykładem dla nas . Każdy przecież popełnia błędy , które musi naprawić . Nie wolno ich zostawić na później bo będzie za późno . Zmarł  30 lipca 1994 . Jest dowodem na to , że prawdziwy artysta nie musi być w szkole muzycznej by mieć wielki talent . Piosenki  są jego autorstwa . Można znaleźć cytaty dające do przemyślenia . Według mnie należy do grupy legend muzycznych . Takie jest moje zdanie więc nie musicie się z nim zgadzać . Ryszard Riedel bardzo kochał swych fanów a oni jego . Zawsze chcieli jeszcze jeden utwór na jego koncercie . Kiedyś to chyba były świetne koncerty . Od niego nauczyłam się , żeby nie zasięgnąć używek bo tylko droga prowadzi do szybkiej , nieszczęśliwej śmierci .

DO ZOBACZENIA 

ALICJA

8 komentarzy:

  1. Ja jedynie słucham Pop'u :)) ciekawego masz idola i ja też się ciesze,że w końcu wiosna :)
    http://andzia-o-o.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja słucham ogólnie Pop'u :)

    ZAPRASZAM OBSERWOWANIA I KOMENTOWANIA :* :

    http://ula-ulaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Dżem kojarzy mi sie głównie z dowcipami gitarzystów (Dżem jest synonimem prostych melodii dla początkujacych, przeważnie, bo czasami rzuca się "dżemami" tak po prostu bez sensu :P) i śpiewaniem przy ognisku. Ze zmęczeniem, bolącą głową, chorobą. Wypaleniem. Dziwne skojarzenia? Po prostu oglądałam "Skazanego na bluesa" w takim stanie i na zawsze mi zostało. Dżemu słucham mało, raczej w wykonaniu znajomych, ale to zespół, który po prostu trzeba znać. Legenda. Ale nie mówię, podoba mi się styl śpiewania Riedla. Coś zupełnie innego dla słuchaczki metalu.
    Ja rozróżniam idoli życia- i idoli muzyki. Jeżeli kocham kogoś głos i talent, nie znaczy to, że polubiłabym go jako człowieka. Cóż, muzycy uczą tolerancji... Przed poznaniem Nirvany miałam bardzo twarde zdanie na temat ludzi biorących narkotyki. Potem musiałam zrozumieć. To jest muzyka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny blog i posty! Widać że wkładasz tu dużo pracy:))
    Zamieszczasz świetne zdjęcia, co bardzo lubię.
    ZAPRASZAM DO MNIE, jeżeli Ci się spodoba miło by było gdybyś zaobserwowała:))
    Zapraszam także do komentowania nowego posta :))
    http://tarita-taritaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny wpis :) bardzo ładnie prowadzisz bloga. Piosenki są świetne !
    http://nikoladrozdzi.blogspot.com/#_=_

    OdpowiedzUsuń
  6. 1. Jak można go nie znać??
    2. Jak można pisać tak głupi SPAM??
    Jestem przerażona kulturą komentarzy. Tutaj szczególnie, ponieważ rzecz dotyczy muzyki którą naprawdę kocham.
    Dżemu słucham kiedy jest ze mną naprawdę źle. On taki jest, tęskny, przejmujący, smutny jak życie w którym żyjemy. Bardzo uczuciowy. Tego głosu nie można słuchać jednym uchem, bez emocji, tak sobie. To jest magia.
    Kiedyś ich nie lubiłam. Riedel mnie wkurzał. Bo wtedy było za dobrze, nie martwiłam się niczym. Dla mnie Dżem to muzyka ludzi przygnębionych.
    No i świetna polska wizytówka. Myślę że każdy Polak powinien znać Dżem jak Mickiewicza. Nie lubić- znać po prostu, kumać o co chodzi, najprościej w świecie nie kojarzyć tego tylko z przetworami truskawkowymi! Nie znać Dżemu to jak nie słyszeć o The Beatles. Naprawdę, kultowy zespół.
    I film ,,Skazany na bluesa" też polecam, choć nie jest zbyt obszerny ale wierny i pięknie zmontowany. Oglądasz...eh, jak bajkę przeniesioną do twojego świata.
    Dobrze że o tym piszesz. Że o nim piszesz.

    OdpowiedzUsuń

* NIE PRZYJMUJE OBSERWACJI ZA OBSERWACJE :)
* Nie toleruję spamu i obraźliwych komentarzy
* Każdy spam i obraźliwy komentarz będzie usuwany
* Pozostaw po sobie komentarz jeżeli jesteś na moim blogu
* Odwdzięczam się za każdy komentarz :)